wtorek, 25 listopada 2008

Zima znowu zaskoczyła... poznaniaków

Jestem w szoku. I to w prawdziwym szoku. Zobaczyć mnóstwo śniegu (nie mylić z błotem po śniegu), bielutkiego puchu w listopadzie w Poznaniu graniczy z cudem. To była naprawdę piękna pobudka dzisiaj. Otwieram oczy, wstaję, wyglądam przez okno i biegnę po aparat cyknąć szybko fotki tego pięknego zjawiska. Oczywiście nie omieszkałem obudzić też żony, a co niech się cieszy ze mną.

Lubię widok śniegu do momentu jak ktoś go nie podepcze i pobrudzi. Śnieg wygląda najlepiej w momencie, kiedy świeżo spadnie i jest taki nieskażony ludzką stopą. Osobiście wolę podziwiać śnieg z pewnego dystansu, niż po nim się poruszać.

Ciekaw jestem nocnych zdjęć Poznania pokrytego śniegiem? Czy są jakieś szanse na zobaczenie tego na blogu City By Night?

Jeśli chodzi o mnie, to jakieś zdjęcia dołączę do tego posta wieczorem.

EDIT: Poniżej obiecane zdjęcia.


7 komentarzy:

Rzabcio pisze...

To fakt - dzisiejsza pobudka była bardzo miła. Niestety nie pomyślałem o zrobieniu zdjęć, a jutro pewnie będzie po wszystkim. :) Jedyny ratunek, że młody coś pstryknął w weekend w "hometown".

~M pisze...

Wczoraj byłem na pewnym zebraniu i ktoś uzasadniając pewne twierdzenie zakończył zdanie słowami - "wtedy w dużym mieście w ogóle nie leżałby śnieg na chodnikach". Jakież by było jego zdziwienie, gdyby wiedział, jak prawdziwe jest to zdanie.
Pamiętam tylko raz Poznań zasypany śniegiem chyba ze dwa lata temu, gdy przyjechałem wieczorem i pługi nie nadążały odśnieżać Głogowskiej.
To był jedyny raz.
A od dwóch lat praktycznie śniegu nie było, więc się nie dziwię reakcji ;)

Szkoda (dla zdjęć), że nie dojechałem w weekend do Poznania, ale też dobrze (dla zdjęć), że zostałem w Golden City ;) Ale to zdjęcia zdecydowanie nie na CbN :)

Rzabcio pisze...

~M: Eeee tam. Możesz wstawić na CbNa. :)

Cannehal: Kolejny raz przez Ciebie naszła mnie ochota, żeby się wybrać nad Maltę. Kiedyś byłem tam prawie codziennie... Choć z drugiej strony - niedługo będę tam całkowiecie codziennie. ;)

Iskierka pisze...

No i po śniegu...:(

O'Natalia pisze...

Ja nie umiem oprzeć się śniegowi i zawsze mam ochotę się w nim wytarzać jak pies :)
Zdjęcie nr 1 jest świetne, zupełnie jak Bruegel, zresztą sam zobacz: http://commons.wikimedia.org/wiki/Image:Pieter_Bruegel_d._%C3%84._107.jpg

Jotgie pisze...

Czy to kościółek w Suchym Lesie?

Tomasz Luch pisze...

Jotgie: to jest "kościół św. Jana Jerozolimskiego za murami" przy ulicy Warszawskiej. Za jakiś czas planuję napisać coś na jego temat.