poniedziałek, 8 grudnia 2008

Międzynarodowy Festiwal Rzeźby Lodowej















6 komentarzy:

O'Natalia pisze...

Nie miałam pojęcia, że w taki sposób to powstaje! Zaskakujący jest kontrast między powagą tych ludzi uzbrojonych w groźne narzędzia, a kruchością i urokiem tego co tworzą. Świetnie uchwycone. Mój typ to oczywiście goła pani z lodu :)

~M pisze...

Ta, jak oglądałem to mówiłem, że to pewnie Japończycy robili, jak widać trafiłem ;D

Rzabcio pisze...

Kurcze, ale Ci zazdroszczę, Cannehal... Zawsze chciałem coś takiego zobaczyć a tymczasem jak była okazja to siedziałem w stolicy... :-\

Tomasz Luch pisze...

ola.hausner: Ja w zeszłym roku widziałem tylko gotowe rzeźby i nigdy się nie zastanawiałem jak to rzeźbili. Dopiero w tym roku udało mi się uchwycić drwali robiących lodową porcelanę :)

~M: japończycy wg mnie mieli najładniejszą rzeźbę, jednak szybko się rozleciała.

Rzabcio: zachciało ci się jakichś wojaży do stolycy, to masz. A tak na poważnie to prawdziwy efekt dopiero widać na żywo - te sypiące się opiłki lodu spod pił - rewelacja.

~M pisze...

Coś ostatnio obaj z Rzabolem w jakieś błogie lenistwo popadliście. Rzabcio na szczęście już się zrehabilitował, teraz kolej na Ciebie ;)

Iskierka pisze...

miałam to szczęście ogladać i podziwiać te lodowe cudeńka póznym wieczorkiem:) coś niesamowitego!!